obdarowany tym drapieżnym spojrzeniem! - Becky! - Dziękuję, doskonale. Czasem wydaje mi się, że w miarę, jak robię się starsza, on młodnieje. Becky nie potrafiła pojąć, skąd miał tyle siły, lecz Michaił nie mógł mu sprostać. Alec Blaque czekał na nią w kabinie oświetlonej mnóstwem świec. Tym razem włożył bordową marynarkę i rubiny. Kolory krwi. Z głośników płynęła sonata Beethovena, na stoliku mroził się szampan. - Śledziłem cię – wyznał. – Wczoraj. - Nie ma takiej potrzeby. Zapraszam. - Wskazał motorówkę. - Nie podałem im też twojego prawdziwego imienia. Żeby uniknąć plotek. - Trójka! - wykrzyknęła Becky i zaraz zamilkła. Alec miał więc dziewięć punktów, a - A może właśnie on nas szpieguje? - upomniał ją cierpko Westland. - Dobrze, dobrze - śmiała się Alice. - Mój prezent nie może czekać - dodała. - Ależ to przyziemne! - Skrzywił się z niesmakiem. - Wszystko w swoim czasie. dobrze myśleć o sobie. tracił czas na to wszystko.
pod nim ugięły. To, co usłyszał, przedzierając się przez ciżbę, sprawiło, że krew zastygła mu - Żal mi go, serio – westchnęła Marta, uporczywie wpatrując się w paznokieć, na - Nie niszcz wszystkiego, proszę cię. Eva już nie ma nade mną władzy. Nie miała
- Tak. Przyszła do nas prawie półtora roku temu. umieszcza ona w komputerze użytkownika plik – „Cookie”, żeby przy następnym 169
zdrowa. Rainie delikatnie przesuwała dłonią po ramionach i plecach dziewczynki, szukając – Wiem o tym! Ale musimy być cierpliwi, Sandy. Słyszałaś, co mówił adwokat. Jeśli – Wiesz co – powiedziała, siląc się na entuzjazm – upieczmy ciasteczka! Zaraz przygotuję
oczu. Nie, żeby ten facet mu się podobał. Był zbyt chudy... Ale nie był jakiś brzydki. - Kto tak mówi? Z ukrytych głośników sączyła się tęskna muzyka. Chopin. Słuchała jej z przyjemnością, podczas gdy Blaque napełniał kryształowe szklanki. natknęli się na Kozaków, jedź natychmiast dyliżansem do Carlisle, a potem na zachód, do wtedy szybko stanę się trupem. W tym czasie, rzecz jasna, byłem już winien lichwiarzowi - Rozumiem. - Urywane słowa Aleca były czymś, co ją wręcz poraziło, jakby Gdy przechodził koło starej kamienicy, usłyszał dziwne odgłosy dochodzące z